Tadeusz Wybult
1921 – 2004
Wybitny polski scenograf, pokochał świat filmowy z wzajemnością. Współpracował m.in. z Fordem (1960: Krzyżacy), Kawalerowiczem (1960: Matka Joanna od Aniołów), Różewiczem (1961: Świadectwo urodzenia), Bareją (1963: Żona dla Australijczyka), Zanussim (1966: Sublokator, 1969: Struktura kryształu, 1970: Życie rodzinne, 1976: Barwy ochronne), Wajdą (1972: Wesele) i Majewskim (1962: Szpital, 1966: Sublokator, 1970: Lokis, 1975: Zaklęte rewiry), Żebrowskim (1978: Szpital przemienienia).
Urodził się 12 stycznia 1921 roku w Płocku. Był synem Franciszka Wybulta (1897-1969) płockiego dziennikarza (m.in. Kurier Mazowiecki, Dziennik Płocki, Jedność, Wiadomości Płockie) i regionalisty. Ukończył płocką Miechowiankę, a następnie, w 1953 roku, Wydziału Architektury Wnętrz Politechniki Wrocławskiej. W 1977 roku został odznaczony jako Zasłużony Działacz Kultury.
Z natury cichy i spokojny, w filmie był tytanem pracy, wizjonerem. Gdy okazało się, podczas kręcenia scen tańca w „Weselu”, przestrzeń jest zbyt duża i nie uda się oddać klimatu zatłoczonej wiejskiej chałupy, kazał… przesunąć ściany – wspominał w Płocku operator filmowy – Tadeusz Sobolewski.
„Kiedy dowiedział się, że w „Szpitalu Przemienienia” będzie sonata Waldsteinowska, odbyliśmy długą rozmowę przy kwartetach Beethovena o tym, jak Beethoven może się mieć do inteligenckich losów. Dopiero później przeszliśmy do kwestii, jakie mają być wnętrza. Kiedy powiedziałem, że hasłem filmu jest izolacja – zdjęcia kręciliśmy w Tworkach – Wybult zbudował na planie mur, który zagrał zaledwie w dwóch czy trzech ujęciach. Ale on chciał mieć taki kafkowski mur – jako metaforę tego szpitala” – wspominał na łamach Wyborczej Edward Żebrowski.
„Pan Tadeusz łączył w swoich projektach subtelne natchnienie z żelaznym trzymaniem się klasycznych zasad kompozycji, proporcji, stylu i epoki. Rozmiłowany w zabytkach i antykach, preferował filmy kostiumowe, ale i współczesność czuł doskonale.” – wspominał go Janusz Majewski. Podobno był też „wyjątkowym ekscentrykiem, którego otaczała aura tajemniczości.”
Dla wielu był niedoścignionym wzorem. W filmie Jerzego Wójcika „Tadeusz Wybult. Portret w przestrzeni” zdobywcy wielu nagród: Ewa Braun i Allan Starski (oboje nagrodzeni Oscarem za „Listę Schindlera”) wypowiadają się o nim jednoznacznie: nasz mistrz.
rys. Robert Parzychowski