Pod nr 2 na ulicy Kościuszki znajduje się Pub Lisia Jama. Do pubu na kilka głębszych wpada pani doktor Teresa (Dorota Kolak), wdając się w rozmowę z eleganckim panem (Marian Dziędziel). Jak filmowcy odkryli ten lokal? Najpierw odkryli Płock, będąc tu kilka razy na Festiwalu Sztuki i Kultury Osób Niewidomych i Forum Animatorów Kin za Rogiem. – Z naszego punktu widzenia Płock to miasto przemysłowe. Nie mieliśmy świadomości, że ma swoje piękne miejsca, np. stare miasto i piękne położenie nad Wisłą – mówili w Płocku Kinga Dębska (reżyserka) i Zbigniew Domagalski (producent) po pokazie filmu „Zabawa, zabawa” w Kinie za Rogiem w Płocku (28 września 2019). – Dlaczego Płock? – zawiesiła głos Kinga Dębska.– Musiałam mieć jakieś miejsce, do którego wyjeżdża Pani doktor, gdzie jest jakiś hotel, jakaś knajpa. – Potrzebowaliśmy miasta średniej wielkości. – dodał Zbigniew Domagalski. – Uświadomiłem sobie, że to może być Płock, który nie jest tak daleko od Warszawy. Domagalski – producent i mąż reżyserki przyznał, że sam wsiadł w samochód i pojechał do Płocka, na rozmowę z prezydentem. Niestety, po nieudanym filmie „Kochaj!” Marty Plucińskiej (dofinansowanym z budżetu miasta), prezydent nie chciał angażować się w nowy projekt filmowy. – Ale panie z urzędu powiedziały mi, że są tu fajne miejsca, że się ze mną przejdą i mi pokażą. Pamiętam, że poszedłem do „Lisiej Jamy”. ŹRÓDŁA: ZDJĘCIA: — Filmowy Płock —
Lisia Jama
Płock w filmie
– Wódka jest dobra, najlepsza, najuczciwsza i świra daje – mówi do Teresy. To jedna z pierwszych scen filmu „Zabawa, zabawa” Kingi Dębskiej (2019). Miejsce to odkryli również twórcy serialu „Pod powierzchnią”, ale dopiero w drugim sezonie, aranżując w „Lisiej Jamie” spotkanie Radka Szota z Igą Stępień.